środa, 22 listopada 2017

16. Smutna jest ta samotność. Dzisiaj piszę osobiście: „Odroczone nadzieje”:

Od lewej: autorka Aneta Krasińska, okładka książki[1]
(Niniejsza publikacja zawiera fotografie pobrane ze stron internetowych. 
Wykaz linków z dołączoną datą i godziną dostępu został umieszczony w końcowej części publikacji).
  Notka wydawnicza:
autorAneta Krasińskatytuł oryginałuOdroczone nadzieje,
liczba stron207,  formatKsiążka papierowa 
wydawnictwo: Videograf SA,
rok wydania2016, ISBN978-83-7835-525-0.

Słowa na sam początek:
Po przeczytaniu drugiej książki Pani Anety Krasińskiej Szukając Szczęścia*, zaczęłam odbierać twórczość autorki z dużo większym zadowoleniem i szacunkiem. W moich myślach z czasem zagościła nawet mała tęsknota czytelniczki za jej kolejną powieścią. Oczekując przesyłki z książką „Odroczone nadzieje”, zdarzało mi się chwilami być jak szesnastolatka, która z ekscytacją dalece wykraczającą poza granice wyobraźni dorosłych, odlicza dni do koncertu ukochanego zespołu, na który bilet wstępu, pół roku wcześniej ufundowali dla niej rodzice. Czy zakup „Odroczonych nadziei” był warty ponownego przeżycia takich emocji?

Opis fabuły:
Aldona Danecka przez niemal całe życie rezygnowała z własnych potrzeb, by pomagać rodzicom i młodszemu, niezaradnemu rodzeństwu. Za spełnienie marzeń o dobrym wykształceniu oraz o byciu przy ukochanym mężczyźnie, główna bohaterka powieści Odroczone nadzieje zapłaciła słoną cenę. Odrzucona przez niczego nierozumiejącą rodzinę przez wiele lat, borykała się z traumą po stracie ukochanego. Zniewolonej przez samotność i targanej negatywnymi uczuciami kobiecie, ucieczka w pracę przyniosła spokój. Gdy wszystko powoli wracało do normy, okazało się, że jej matka jest ciężko chora. Aldona zderza się nagle z koniecznością całodobowej opieki nad zniedołężniałym rodzicem. Próbę poradzenia sobie ze skrajnymi emocjami stanowi prowadzenie internetowego pamiętnika. Główna bohaterka szuka w sobie nadziei na szczęście. 

Moja opinia:
Pewien czas temu pozwoliłam, aby moje własne życie znalazło się w punkcie, gdzie jedynie marzę o ucieczce. Pisząc ten post w ogóle nie czuję się szczęśliwa. Nie umiem sama wziąć spraw w swoje ręce i zmienić tej sytuacji. Jestem nieudolna. Z dnia na dzień staję się coraz bardziej zmęczona i bezsilna. Przez swoje zachowanie odsuwam od siebie najbliższych. Dla obcych nauczyłam się wykrzywiać usta w uśmiechu. Bardzo dobrze gram dla nich pogodę ducha. Moja nadzieja na jakąkolwiek przyszłość zanika. Czas poświęcany na czytanie i prowadzenie bloga jest dla mnie zazwyczaj jedyną okazja na uwolnienie od wszystkich myśli, które chcą mnie pokonać. Książki sprawiają, że czuję coś innego. Przepraszam.
Autorka poświęciła dużą część swojej kolejnej powieści rozważaniom o samotności. Przywołanie bolesnej dla mnie tematyki, na początku pogłębiło moje ogólne przygnębienie. Bunt, smutek, żal, uczucia starannie uciszane każdego dnia, ogarnęły mnie w tym przypadku podwójnie. Z drugiej strony przeżycia głównej bohaterki książki w pewnych miejscach zauważalnie pokryły się z moimi. Czytając, wiele razy kiwałam głową w geście zrozumienia. Opisując życie Aldony w książce „Odroczone nadzieje”, Pani Aneta Krasińska okazała zainteresowanie kłopotliwą sytuacją w jakiej się znajduję. Podarowała mi kawalątek przestrzeni na przemyślenia, o których zwykłam milczeć, bo mało kto chce mnie wysłuchiwać. To na chwilę przyniosło mi ulgę. Dałam się pochłonąć myślom głównej bohaterki, po części zżyłam się z nią. Czy ja również zasługuję na szczęście?

Podsumowanie:
Trzecia powieść Pani Krasińskiej Odroczone nadzieje” jest propozycją bardzo refleksyjną. W moim przypadku jeszcze przed przeczytaniem wywołała burzę emocji, która trwa w moim umyśle do obecnej chwili. Książka ta daje czytelnikom możliwość zastanowienia się nad życiem. Główna bohaterka Aldona, poprzez swoje postępowanie uczy nas, co jest w nim najważniejsze. Zdecydowanie polecam — Arianka.

OCENA9/10 (bardzo dobra)


*Moje recenzje książek Pani Anety Krasińskiej, pt. „Finezja uczuć” oraz
 
Szukając Szczęścia  można znaleźć, wybierając zakładkę „Lista recenzji” nad postem.




 Wykaz źródeł fotografii użytych w niniejszej publikacji:
 [1]Okładka książki: 
Archiwum prywatne
Fotografia autora:
https://anetakrasinska.blogspot.com/2017/04/pisanie-do-szuflady.html
(dostęp dn. 22.11.2017 r., godzina 23:37).


Facebook:
http://www.facebook.com/spotkanieprzyliteraturze/


Instagram:
http://www.instagram.com/spotkanieprzyliteraturze/

LubimyCzytać:
http://lubimyczytac.pl/profil/581753/przyliteraturze


1 komentarz:

  1. Przez przypadek znalazłam Pani wpis i bardzo się cieszę, bo widzę, że moje książki wywołały wręcz lawinę odniesień do czyjegoś życia. Uważam, że warto się zatrzymać i pomyśleć o sobie i swoich potrzebach, czego Pani serdecznie życzę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przeczytałeś/aś mój post <3 Chętnie poznam Twoją opinię :) A może pochwalisz się swoją stroną? ~ Arianka