poniedziałek, 11 lutego 2019

21. Zły sen o Warszawie z Panem Luksusowym czyli „Ślepnąc od świateł” Jakuba Żulczyka:

Od lewej: Okładka książki „Ślepnąc od świateł” i autor Jakub Żulczyk
(fotografia źródło: https://www.swiatksiazki.pl/slepnac-od-swiatel-wydanie-serialowe-6441633-ksiazka.html +
http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/jakub-zulczyk-w-poznaniu-spotkanie-z-pisarzem-w-ksiegarni,3
288097,art,t,id,tm.html, dostęp: 2019-02-06, godzina 10:45).

Notka wydawnicza:
 
autor: Jakub Żulczyktytuł oryginału: Ślepnąc od świateł,
liczba stron: 519,  formatKsiążka papierowa,
wydawnictwo: Świat Książki, rok wydania2018 (wydanie serialowe), 
ISBN
: 978-83-813-9173-3.


O autorze:
Jakub Żulczyk: dziennikarz, scenarzysta oraz pisarz. Jego publikacje pojawiały się, m.in. w „Dzienniku”, „Polityce”, „Elle” i „Playboyu”. Jest współtwórcą scenariusza do popularnego serialu „Belfer”. Napisał książki, takie jak: „Wzgórze Psów”, „Instytut”, „Radio Armageddon”. Jego powieść, pt. „Ślepnąc od Świateł”, wydana po raz pierwszy w 2014 r., otrzymała nominację do nagrody Paszport Polityki w kategorii literatura (źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jakub_%C5%BBulczyk, dostęp: 2019-02-09, godzina  14:15).

Cytat:
s. 434-435: „(...)dopiero teraz to do mnie dociera. Fakt, że ludzie, których znam z nocy, naprawdę mają w ciągu dnia swoje inne, dzienne życie. Życie, w którym nie istnieję, z którego jestem wyparty, w którym nie pojawiam się nawet w myślach. Ci ludzie funkcjonują w schizofreniach, w rozdwojeniach, a ja jestem postacią, która zaludnia
u nich tę przestrzeń delirium. Jestem bohaterem z ich snu. Być może w swoich dziennych, jasnych życiach są uczciwi normalni i porządni. Być może są w nich mądrymi i dobrymi ludźmi. Być może nawet Ci najporządniejsi ludzie muszą czasami śnić, że są źli, napędzani instynktem, rozpadający się na małe i brudne kawałki, i ja obsługuję im ten sen, jestem jego producentem wykonawczym(...)
”.
s. 65: (...)Od jutra z powrotem wsiadam do samochodu, cały na biało(...)”.

Opis fabuły:
Stolica nocą. Skąpana w oślepiającym świetle reflektorów. Zalewana dźwiękiem dudniącym z głośników. Ogłuszający, elektroniczny bełkot, zamieniający mózg w sieczkę. Stolica upojona wykwintnym alkoholem. Roznegliżowane ciała wiją się w tańcu niczym węże. Niekończąca się impreza nabiera rozpędu. Ekskluzywne lokale i kluby go-go przepełniają tłumy, bogacze obijają się o siebie. Celebryci, artyści, prawnicy, biznesmeni. Polska elita się bawi.  To życie za zamkniętymi drzwiami, do którego szary człowiek nie ma biletu wstępu. Tu nie ma miejsca na uczucia i człowieczeństwo. Tutaj tylko pieprzenie, interesy i pranie brudnego szmalu. Stolica nocą to rzeczywistość zdeformowana. To świat zapomnienia. W nim niosą pomoc zbawiciele. Dostawcy śnieżnej fety. Źli ludzie-duchy, niewidzialni, rozpływający się w powietrzu. Postacie ze snu. Wśród nich najlepszy z najlepszych. Pan Luksusowy, piękny i elegancki jak z żurnala. Strażnik porządku,  zabawny obrońca moralności, wymierzający sprawiedliwość. Luksusowy zabierze was na nocną wycieczkę po Warszawie. 

Moja opinia:
Książka „Ślepnąc od świateł” ma dla mnie zapach smacznego wina, a zarazem cuchnie najpodlejszym na świecie trunkiem. Wyczuwam też unoszącą się woń najdroższych cygar, a jednocześnie podłą, papierosa, skręconego naprędce. To powieść niesłychanie inteligentna, bogata w sprzeczności, pobudzająca umysł i artystycznie. Niebanalna, niespotykana, unikatowa. Zdecydowanie nie należy do tekstów prostych, gładkich oraz przyjemnych. Jest za to mocna, dobitna, wulgarna. Bardzo smutna, a chwilami wręcz unieszczęśliwiająca. Wymaga odpowiedniego podejścia. Oswojenia jak niebezpieczne zwierze. Skupienia, opanowania psychicznego, utrzymania nerwów na wodzy. Zaangażowania, poświęcenia jej czasu, analizowania.
Główny bohater to przystojniak, o którym marzy każda bułkowata Miss Pomarańczy z Węgorzewa, zawsze, gdy zasypia wieczorami przy nocnej lampce. Wymyślony na modłę tego słynnego Grey'a o tyle, że do granic ugrzeczniony. Przestępca, ale elegancki dżentelmen w płaszczu z metką Lanvin. Morderca, ale szlachetny. Rozstrojony emocjonalnie. Bez ustanku roztacza fatalistyczne wizje o ludziach i o życiu. Niepokoi, przybija, pociąga za sobą na dno. 

Ta książka porusza. Uzależnia jak substancje, o których rozprawia autor. Wchodzi pod skórę, wpija się w mięśnie. Rozprzestrzenia się po całym organizmie poprzez krwiobieg niczym ciężka choroba. Jest z człowiekiem, kiedy ten się budzi, kiedy kładzie się spać. W pracy, na spotkaniu ze znajomym przy kawie. Człowiek zaczyna uczyć się jej na pamięć. Jest najlepsza, najważniejsza i nie ma niczego poza nią. Jakub Żulczyk sprawił, że po tej lekturze czuję się jak stłamszona materia, jak głupia dziewczynka, którą zafascynowało coś zakazanego. 

Arianka.

OCENA10/10 (celująca)

Książka dostępna również jako ebook oraz audiobook. 

2 komentarze:

Dziękuję, że przeczytałeś/aś mój post <3 Chętnie poznam Twoją opinię :) A może pochwalisz się swoją stroną? ~ Arianka