czwartek, 21 kwietnia 2016

8. "Finezja uczuć" - Aneta Krasińska:

Autor: Aneta Krasińska
Tytuł: Finezja uczuć
Liczba stron: 154
Format: ebook, pdf 
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: grudzień 2014 r.
ISBN: 978-83-7900-305-1
Cena z dnia 21.04.2016 r.: 17,90 zł
(Nexto) 

W drugiej połowie 2015 r. zostałam przyjęta do utworzonej na Facebooku grupy, zrzeszającej miłośników literatury      o nazwie Czytamy bo kochamy*. Udział w jej funkcjonowaniu  pozwolił mi nie tylko na swobodną wymianę opinii o przeczytanych książkach z innymi czytelnikami, ale również umożliwił mi poznanie nowych pisarzy, o których twórczości dotychczas nie wiedziałam. To właśnie za pośrednictwem postów publikowanych na stronie grupy odnalazłam książkę Pani Anety Krasińskiej. 

Wydana w grudniu 2014 r. powieść pod tytułem "Finezja uczuć" stanowi autorski debiut pisarki. Pani Krasińska przedstawiła w niej historię o trwającym wiele lat małżeństwie, dotkniętym klątwą               w postaci rutyny codziennego dnia. Główną bohaterką jest tutaj Alicja. Kobieta w średnim wieku,  której przez długi czas, niemalże perfekcyjnie udawało się łączyć role, jakie przyjęła dla siebie od życia. Pragnąc jak najlepiej wypełniać powinności dobrze zarabiającej pracownicy, perfekcyjnej Pani domu, oddanej żony oraz kochającej matki, wyciszyła w sobie artystyczną wrażliwość i oddała zapomnieniu wszystkie wypływające z niej młodzieńcze, niespełnione aspiracje. 
Na skutek splotu wydarzeń rozpoczynającego książkę, Alicja zawiera znajomość z Mariuszem. Ten niewątpliwie atrakcyjny pod względem fizycznym mężczyzna zdecydował się podążać w życiu wyjątkową drogą wiary, celibatu i kapłaństwa. Został on obdarzony duszą wrażliwca wyczulonego na piękno sztuki malarskiej. Ta szczególna cecha czyni z niego także doskonałego mówcę. Poprzez użycie pięknych słów Mariusz nieświadomie porusza najczulszymi strunami delikatnego serca kobiety. Alicja w niedługim czasie orientuje się, że trwale powiązała z mężczyzną swoje myśli. Fakt ten wywołuje u niej poczucie winy wobec jej męża i rodziny, niesmak, wstyd oraz lęk przed ogólnym potępieniem. Kobieta decyduje się stanąć do trudnej walki o pokonanie własnych uczuć do Mariusza. Czy Alicja wygra tę walkę?

Moja opinia: 
Coraz częściej czytam powieści napisane przez twórców debiutujących lub tych ze stosunkowo niewielkim dorobkiem literackim. Przyjemnie jest dostrzegać w nich wyraźną dbałość o detale 
w treści, połączoną z dozą pewnej świeżości, czy indywidualności autora. Te dwa elementy zostały zawarte również w "Finezji uczuć"Książka została napisana ładnym, aczkolwiek nieskomplikowanym językiem, dzięki któremu tekst jest łatwy do zrozumienia, czyta się go płynnie i szybko. W dialogach występujących między postaciami postawiono na naturalność. Bohaterowie opisują swoje myśli 
i uczucia w sposób adekwatny do danej sytuacji, to znaczy, nie doszukałam się w ich zachowaniach przesady, sztuczności, ani swego rodzaju przesłodzenia, na które zdarza mi się zwracać uwagę 
u bohaterów innych powieści. 

Nim jeszcze zaczęłam czytać książkę, jej tytuł "Finezja uczuć" przywiódł mi na myśl wyłącznie pozytywne skojarzenia skupiające się wokół dwojga ludzi, łączącej ich miłości oraz wszechobecnego, "rozleniwiającego" romantyzmu. Dodatkowy fakt, że książka nie jest obszerna pod względem ilości stron, pozwolił mi sądzić, że będzie ona lekturą przyjemną i lekką. W dniu, w którym otworzyłam elektroniczną wersję książki, byłam bardzo zmęczona po całym tygodniu pracy umysłowej 
i potrzebowałam czegoś, przy czym będę mogła odpocząć i co nie będzie wymagało ode mnie dużego zaangażowania. Mimo że "Finezja uczuć" rzeczywiście obfituje w cechy charakterystyczne dla typowego, kobiecego romansu, zupełnie nie byłam  przygotowana na to, co otrzymałam od Pani Anety Krasińskiej. Autorka ta zmusiła mnie do wielu mniej lub bardziej osobistych przemyśleń na temat wiary, człowieczeństwa i samotności. Za sprawą własnych życiowych doświadczeń czułam się trochę tak, jakbym słuchała opowieści o wydarzeniach dziejących się naprawdę z ust  zaufanej mi kobiety, 
a opowieść ta raz za razem zadawała mi bolesne ciosy w głowę, niczym dłoń ściskająca ciężki kamień. Miejsce oczekiwanego relaksu zajęła najpierw irytacja i smutek, później przyszedł czas na trzeźwe wyciszenie. 

Zachęcam do odwiedzenia bloga Pani Anety Krasińskiej:
http://anetakrasinska.blogspot.com/

Ocena: 7/10 (dobra)



*Fotografia okładki książki została pobrana ze strony: 

*Grupa Czytamy bo kochamy została założona przez właścicielkę bloga: http://czytamybokochamy.blogspot.com/



Facebook:
http://www.facebook.com/spotkanieprzyliteraturze/


Instagram:
http://www.instagram.com/spotkanieprzyliteraturze/

LubimyCzytać:
http://lubimyczytac.pl/profil/581753/przyliteraturze

1 komentarz:

  1. Tyle miłych i mądrych słów, za które serdecznie dziękuję: Życzę samych interesujących lektur.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że przeczytałeś/aś mój post <3 Chętnie poznam Twoją opinię :) A może pochwalisz się swoją stroną? ~ Arianka