Autor: Małgorzata Warda
Tytuł: Nikt nie widział, nikt nie słyszał...
Tytuł: Nikt nie widział, nikt nie słyszał...
Ilość stron: 398
Format: Książka papierowa
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 20.04.2015 r.
ISBN: 978-83-8031-292-0
Format: Książka papierowa
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 20.04.2015 r.
ISBN: 978-83-8031-292-0
Cena z dnia 23.10.2015 r.: 15 zł
(Świat Książki)
(Świat Książki)
Tu, otula ziemię śnieżnym płaszczem zima.
Tu,
we mgle gęstej miota się wiatr.
Tu,
czarny krąg nagich drzew stoi,
a
w kręgu tym zgniły koc przykrywa dziewczęce zwłoki.
Tu
wystaje bucik, tam czarnych włosów pasma splątane.
Nieodnalezione spoczywają,
oczekują na… Zagadki rozwiązanie.
Tu? – Gdzie?
„Nikt nie widział,
nikt nie słyszał…”
Kim jest dziewczynka?
„Nikt nie widział,
nikt nie słyszał…”
Przez
wiele, wiele lat.
Autentyczna
postać młodej Austriaczki Nataschy Kampusch uprowadzonej w wieku lat dziesięciu
i przetrzymywanej przez osiem lat w domu porywacza, jako przedmiot medialnego spektaklu, stała się dla Małgorzaty Wardy inspiracją do napisania powieści.
i przetrzymywanej przez osiem lat w domu porywacza, jako przedmiot medialnego spektaklu, stała się dla Małgorzaty Wardy inspiracją do napisania powieści.
W
latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku na terenie Polski zginęły
dziewczynki. Wszystkie miały włosy w czarnym kolorze i były w podobnym wieku. W
przypadku każdej z nich śledztwo trwało długo, lecz
w następstwie zanikły starania, gdyż zabrakło wskazówek i środków, wtedy nieznane były jeszcze nowoczesne metody poszukiwania. One przepadły, pozostawiając jedynie rozpacz w sercach rodzin oraz wspomnienia
o dziecięcych buziach, jak obrazy wyryte w pamięci – jedyne nadzieje na cud. Gdynia, 1990 rok. Sara Gerson, młodsza siostra Leny zniknęła po opuszczeniu mieszkania, chcąc pobawić się na pobliskim placu zabaw. Rok 2008, Sary nieodnaleziono. W swojej książce autorka zmusza czytelnika do osobistego zbadania sprawy
i wznowienia prób odszukania młodej kobiety. Czytelnik zostaje tym samym rzucony w otchłań chaosu dat, wydarzeń i postaci, które nie mają ze sobą związku. Dręczony przez duchy przeszłości, stale pod napięciem, gorączkowo pragnie uzyskać odpowiedzi na piętrzące się pytania, pragnie dotrzeć do celu. Ukojenie może przynieść podróż do Paryża, gdzie Agnes Kopecka wyśpiewuje piękne francuskie ballady. Halucynacja. Czytelnik stoi u progu drzwi tajemnicy.
w następstwie zanikły starania, gdyż zabrakło wskazówek i środków, wtedy nieznane były jeszcze nowoczesne metody poszukiwania. One przepadły, pozostawiając jedynie rozpacz w sercach rodzin oraz wspomnienia
o dziecięcych buziach, jak obrazy wyryte w pamięci – jedyne nadzieje na cud. Gdynia, 1990 rok. Sara Gerson, młodsza siostra Leny zniknęła po opuszczeniu mieszkania, chcąc pobawić się na pobliskim placu zabaw. Rok 2008, Sary nieodnaleziono. W swojej książce autorka zmusza czytelnika do osobistego zbadania sprawy
i wznowienia prób odszukania młodej kobiety. Czytelnik zostaje tym samym rzucony w otchłań chaosu dat, wydarzeń i postaci, które nie mają ze sobą związku. Dręczony przez duchy przeszłości, stale pod napięciem, gorączkowo pragnie uzyskać odpowiedzi na piętrzące się pytania, pragnie dotrzeć do celu. Ukojenie może przynieść podróż do Paryża, gdzie Agnes Kopecka wyśpiewuje piękne francuskie ballady. Halucynacja. Czytelnik stoi u progu drzwi tajemnicy.
Fakt,
że rzadko zdarza mi się czytać książki polskich autorów, skłonił mnie do wyboru
właśnie tej propozycji „Świata Książki”. Spoglądając na okładkę, którą
polubiłam od samego początku, myślałam o przejmujących powieściach obyczajowych
autorstwa Jodi Picoult. Pani Warda pozwoliła abym w trakcie czytania
rozwiązując stworzone przez nią zagadki, błądziła od świata do świata opowieści
bohaterów, nie zauważając pomiędzy nimi wskazywanych podobieństw. Dużo czasu
upłynęło mi nim pojęłam, że autorka zabrała mnie w podróż „zamkniętym wehikułem
czasu” i powinnam dokładnie obserwować stawiane przede mną zjawiska, by ustalić
ich właściwy sens. W momencie, gdy nabierałam przekonania, iż nareszcie to
uczyniłam, stale wpadałam do zastawianych na mnie pułapek napięcia i
dezorientacji, tracąc resztki pewności siebie. Te pułapki były tym, co najbardziej mi się podobało.
Polska
powieść „ Nikt nie widział, nikt nie słyszał…” przyniosła wspomnienia
o
przeczytanym w zeszłym roku, niesamowitym thrillerze „Sorry” pisarza Zorana
Drvenkara. W obydwu tych książkach
spotkałam się
z podobnym zastosowaniem psychologicznych technik oddziaływania
na czytającego. Pierwsze spotkanie
z twórczością Małgorzaty Wardy uznaję za zadowalające!
z twórczością Małgorzaty Wardy uznaję za zadowalające!
Ocena 9/10
Facebook:
https://www.facebook.com/spotkanieprzyliteraturze/
Instagram:
https://www.instagram.com/spotkanieprzyliteraturze/
LubimyCzytać:
http://lubimyczytac.pl/profil/581753/przyliteraturze
Facebook:
https://www.facebook.com/spotkanieprzyliteraturze/
Instagram:
https://www.instagram.com/spotkanieprzyliteraturze/
LubimyCzytać:
http://lubimyczytac.pl/profil/581753/przyliteraturze
Życzę Autorce-wytrwałości i powodzenia:)
OdpowiedzUsuńWidać, że ksiażka Ci się podobała, na dodatek grubasek- niemal 400 stron:) Troszkę mi przypominała moje wrażenia przy masowym wchłanianiu książek A. Christie przez kilka godzin w empiku. Też się wkręcałam i nie mogłam skończyć ani nawet przerwać, mogliby mnie zakmnąć tam na noc...
OdpowiedzUsuńBardzo ładna chusta :)
Bardzo ciekawe robisz recenzje. Dawno nie sięgałam po ten gatunek literacki. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://anetaaugustyn.pl/pokonaj-strach-spelniaj-marzenia/